2 lip 2012

p r z e p r o w a d z k a

Naprawdę nie chciałam tego robić. Chciałam już do końca zostać na Onecie, gdzie wszystko się zaczęło, z wielu powodów. Nie tylko z lenistwa.
Mam zamiar poprzenosić tutaj stare rozdziały, jednak nie będę ich poprawiać, choć niektóre naprawdę wołają o pomstę do nieba. Podam daty, kiedy były publikowane i niech zostaną takie, jakimi są, ponieważ znam siebie i wiem, że jeżeli zacznę tracić energię, na poprawianie starych błędów, znów zachcę wszystko porzucić i nie będę się mogła zmobilizować do napisania czegoś nowego. Nie mam zamiaru kryć się ze swoim lenistwem, kochamy się nawzajem, więc postarajcie się nas zrozumieć.
Już nie bardzo pamiętam, jak się ogarniało tutejszy szablon i generalnie sprawy techniczne, dlatego w najbliższym czasie ten blog może zostać wywrócony do góry nogami.

Pierwotna strona z tym opowiadaniem (istniejąca na Onecie od 20 stycznia 2011 roku) doczekała się aż 20 975 odwiedzin oraz 397 komentarzy (statystyki spisane w chwili podjęcia decyzji o przeniesieniu - 02.07) i w związku z tym, że tak wiele uzbierało się Waszych wypowiedzi, że tak bardzo lubię do nich wracać, a ostatnimi czasy Onet mi to uniemożliwia... pozwolę sobie przekopiować je tutaj. Jak będę miała czas :p Oczywiście uwzględnię pseudonim autora, oryginalną datę, ale jeśli mimo wszystko ktoś będzie miał coś przeciwko temu, krzyczcie. Coś poradzimy.



29.07.12, 00:10
Siedzę przed włączonym plikiem wordowskim pt. "13." i gapię się jak sroka w gnat. Czy jakoś tak. To trochę potrwa. Pisanie na siłę, wrrrr... weno, pipo jedna, przyjdź. Nie obchodzi mnie to, że są Igrzyska, okeeeeej? No już!

29 komentarzy:

  1. Nie jestem zdziwiona, że straciłaś cierpliwość. Chociaż nie mogłam w pełni odczuć tego, o czym piszesz (jak wiesz, blogować przestałam jakiś czas temu ;d), to rozumiem sytuację z samych prób komentowania niektórych blogów. Katorga. No ale cieszy mnie, że nadal można Cię czytać - całkiem obojętne, w którym zakątku blogowej społeczności. :) Dlatego czekam, czekam, czekam na kolejne opisy przygód naszych bohaterów! ^^ W środę wyjeżdżam na jakiś czas, dlatego mogę mieć problem z ewentualnym komentowaniem. :( Pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zawsze poprawiłaś mi humor swoim pojawieniem się ;) Ja natomiast czekam, aż dostanę od Ciebie link do Twojej twórczości. Może ożywiłabyś Piętno? (Moja droga, co to ma być, żeby tak świetny blog leżał odłogiem, ba!, by były zablokowane na nim stare wpisy? ;>) Byłoby genialnie, ale i każde inne opowiadanie, które wyjdzie spod Twojej ręki na pewno mnie wciągnie, więc... wracaj! :)

      Usuń
    2. Piętno... A wiesz, że ostatnio nawet otworzyłam Worda i próbowałam coś w tym opowiadaniu zdziałać? Tylko nadal brakuje motywacji. W dodatku (kiedy przemyślałam sobie wszystko na nowo) wyszło mi z tego niezłe straszydło. Nie wiem czy udźwignęłabym tak dużo mhrrroku, haha. ;D

      A tak szczerze i konkretnie - chciałabym wrócić do blogowania, jednak teraz (gdy Onet jest zły!) nie mam gdzie. :(

      Usuń
  2. Condawiramurs30 lipca 2012 22:19

    Przeczytałam błog w ekspresowym tempie. Długi czas ostatnio szukałam liga dot pokolenia lily i jamesa, który by mnie satysfakcjonujące. Prżez kilka blogów stałam sie bowiem bardzo wybredna i mimo wielkiej milosci do imienia syriusz, byle co mnie nie zadawala. Twój błog zaś ma duże szanse, by stać sie jednym z moich ulubionych jeśli chodzi o starsże pokolenie. Po pierwsze bardzo duże znAczenie ma tu Syriusz, czyli mój ulubieniec, przedstawiają go w bardzo dobry sposób, na wiele sposobów. Z jednej strony jest chłopakiem, któremu daleko do dojrżalosci, typowym nastolatkiemktory czasem dobijających wręcz swoim zachowaniem, jak np. Te żart z Jamesem pod prysznicem po wygranym meczu. Z drugiej bywa naprawdę przezabAwny i nie można mu odmówić dobrego poczucia humoru i pomysłowości, jak Akcja w której udawał profesora. Choć troszkę rozumiem dlaczego mineralną mogła mieć pewne wątpliwości co do pomysłów dumbledora dot Blacka... Le sama żrozumie, ze sie mylili nimi. Kontynuując, jest dobrym przyjacielem, choć sam dość skróty i tajemniczy ( do dziś dnia nie powiedział Jamesowi o tym, co zrobił mu ojciec...), potrzebujący osoby, która do niego dotrze, kobiety, który pokaże mu co to miłość, podobnie jak James i Eszta ukazli mu czym jest orzyjazn. Mysle ze powinna to być Blanka. Która jest drugim wielkim plusem tego opowiadania. Bardz podoba mi sie jej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobowość, zadziornosc. Niby jest taka niedostępna,nie lubi przytulanek itd, ale widać ze potrzebuje bratniej duszy... W ogóle podobają mi sie kobiece postaci w opowiadańiu. I w tym tez jest oryginalność, nie dość, ze cześć głównych bohaterów jest z ravemclaw, to są bardzo różnorodni,a przyjaciółka Loly nie jest Dorcas, która u Ciebie jest tak jak u Rowling(bardzo dobry pomysl z tym swataniem ja z Blackiem, muszę przyznać, ze pomysłowi). Ale to smutne, ze evans nie ma właściwie żadnej bratniej duszy w hierarchię po akcji ze snapem. Powinnas powoli zacZac to zmieniać, bo jest to juz nieco nudne... Może dziewczyny miały trochę racji, ale lily tez jest człowiekiem, nie tylko ona musi dorosnac

      Usuń
    2. Szczególnie dlatego, ze i James wcale taki dorosły nie jest. Na początku owszem, i czasempotrafi zaskoczyć dojrzaloscia, ale Np.mta akcja z wisiorkiem była poniżej pasa, nie wiem,jak mógł zrobić coś takiego zarówno lidze, jak i lily... Okrutne zachowanie. Mam nadzieje, ze zmadrzeje w przyszłości.... I ze syriusz tez trochę, bo nie sadze, by Anglia ze sluthrinubo sadze, ze to ona?choc niezbyt lokalnie wobec własnego domu jest tak rzucać sie na szyje wroga który wygrał mecz od razu po porażce). Może to popsuć niestety jego relacje z Blanka, która chyb juz jest zaangażowana w plany dyrektor dot walki z dumbeldorem....mam wrażenie, ze nieco Zapomniałas o tym wątku, rozumiem, ze element zaskoczenia być musi, ale juz dawno o tym wspominalas i mysle, za powinnas wrócić do tego, co robi razem z tajemniczym Puchonem. Ogólnie mogłabym jeszcze wiele wątków tu omówić, jednak przede wszystkim chce ci pogratulować tego, ze mio iż opisujesz tak wiele bohaterów, wszystko da sie ogarnąć, a postacie są nietuzinkowe, wyraziste. Czekam z niecierpliwością na rozdział trzynasty który mam nadzieje pojawi sie juz niedlugo. Sorry za trzy komy

      Usuń
    3. Łał, nie pomyślałabym, że na stare lata doczekam się Twojego komentarza ;) I to jeszcze w momencie, gdy blog nie funkcjonuje tak, jak powinien. Jest mi baaaaaardzo miło. Bardzo dziękuję za wszystkie uwagi, każda zawsze na pewno się przyda, coś wniesie, o czymś przypomni.
      Mogę obiecać, że Black nie będzie narzekał na bezbarwność swojego życia prywatnego. Owszem, w moim zamyśle "tą jedyną" w końcu znajdzie, jednak, jak powszechnie wiadomo, nie będzie mógł się tym faktem zbyt długo nacieszyć.
      O wątku Blanki wmieszanej w "coś" doskonale pamiętam, jednak wciąż brakuje mi czasu, by w końcu napisać kolejny odcinek i to rozkręcić :| Mam nadzieję, że trzynastka nie rozczaruje.
      Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za tak obszerną opinię ;], zawsze miło widzieć, że ktoś włożył więcej trudu, by podzielić się wrażeniami z czegoś, w co włożyło się dużo pracy!

      Usuń
  3. Dopisek z 29. brzmi znajomo. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli faktycznie coś piszesz?! :D Kiedy się pochwalisz? ;>

      Usuń
    2. Piszę, piszę. Jeżeli tak to można nazwać, oczywiście. :D Prawdopodobnie nigdy, to nie nadaje się do odczytu przez biedne, niewinne osoby. xd Haha. A tak szczerze, to (jak wspominałam wcześniej) nie mam gdzie się chwalić. :c

      Btw. znalazłam coś takiego, nie wiem czy widziałaś: http://nowy.blog.pl/2012/08/10/wyjasnienia-koniecznie-przeczytaj/

      Wielka tajemnica Onetowego świra rozwiązana. :P

      Usuń
    3. Naprawdę, mogłaś popracować nad lepszą wymówką... JAK TO NIE MA GDZIE? Tutaj? Szablon ogarniesz, ja Ci to mówię. Z Twojego link wynika też, że Onet też odżyje, z tym że na innym, serwerze, tak? To już masz kolejną opcję. Fall, dla chcącego nic trudnego! ;) To jak będzie? Kiedy podrzucisz mi adres swojego bloga? ;>
      A tak co do samej publikacji na nowy.blog.pl: nie bardzo ją zakumałam :D blogi onetowskie będą działały normalnie, ale po przeniesieniu na inny serwer, tak? Ale my mamy jakoś coś sami podjąć w tym kierunku jakieś działania czy oni sami to załatwią?

      Usuń
    4. Nie wiem, nie wiem, nie wieeeeeeeem. :D Zobaczę, może założę tego bloga. Albo i nie. W każdym razie: gdyby co, to dam znać. :)
      Oni wszystko sami tam poprzenoszą, adresy pozostaną, ze starych stron automatycznie będzie przenosić na te nowe. Tylko nie wiem co z szablonami i w ogóle. ^^

      Usuń
  4. Sama przeniosłam się na blogspota już jakiś czas temu (współpraca z onetem doprowadzała mnie autentycznie do szału!) więc rozumiem co tobą kierowało ;) W każdym razie ja dalej jestem i czekam na nowy rozdział ;) Chociaż dobrze rozumiem jak to jest: dopisek z 29 jakby mówił o mnie :D Odkąd zaczęły się wakacje usilnie się zmuszam do otwierania worda. Zwykle kończy się na gapieniu w pustą stronę w wordzie ;( Życzę więc duuuuużo weny! :)
    Pozdrawiam ciepło ;*
    Izulkowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, jakaś epidemia chyba wybuchła, na podobne objawy skarżą się niemal wszyscy znani mi bloggerzy :/ Bardzo dziękuję i mam nadzieję, że niedługo i Ty uraczysz nas nowym rozdziałem? ;>

      Usuń
  5. Wiesz co właśnie skończyłam robić? Wiesz...? Ha, pewnie, że nie. Niby skąd. Ale powiem Ci, bo jestem milutka. Otóż skończyłam czytać od początku SSZ. I mam do Ciebie wiele, wiele pretensji! Po pierwsze - jak możesz mi to robić (nie dodawać trzynastki, gwoli ścisłości)? Po drugie - jak można w tak piękny sposób wykreować tylu bohaterów, stworzyć takie opisy, takie sytuacje, takie dialogi, takie WSZYSTKO...........(tak, wiem, użyłam zbyt wiele kropek, ale pieprzyć to!)? Po trzecie - jakim cudem możesz stale pisać (w przedgadkach czy innych takich tam), że większość rozdziałów jest kiepska?! No jak...? Czuję się prawie tak samo jak wtedy, gdy chudzielce wciskają mi banialuki o tym, jakie to diety muszą zacząć stosować. To identyczna sytuacja! Wtedy taka sobie przeciętna Fallen stoi (lub siedzi, zależnie od sytuacji) i jak debil gapi się na wystające żebra (bądź widniejący na monitorze tekst) i zadaje sobie odwieczne pytanie: what's going on?! Ufff. Nie muszę powtarzać, że kocham Syriusza, Blankę, Jamesa, Remusa, Tatię, Amelię, Larry'ego, Matta itd., prawda? <3 Tyle razy już wspominałam... Nawet Lidię polubiłam. Tak, tak. FALLEN POLUBIŁA LIDIĘ. Myślę, że te słowa zasługują na wyróżnienie, które zastosowałam.
    A teraz muszę odsapnąć. I pogodzić się z faktem, że ten komentarz jest najbardziej kreatywną rzeczą, jaka wyszła spod moich palców w przeciągu ostatniego roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuję się dziwnie zakłopotana, czytając te słowa... To jakieś Mamy Cię? xD Haha, nie no, bardzo mi miło, że masz na ten temat takie zdanie, nie zmienia to jednak faktu, że ciężko mi jest przebrnąć przez moje stare rozdziały, kiedy chce je sobie odświeżyć. Zastanawiam się ciągle, w jaki pokrętny sposób wpadłam na pomysł, by dane zdanie napisać akurat tak a nie inaczej? Przecie łono się kupy nie cyma! oLO Tak to już chyba po prostu musi być, że człowiek, patrząc za siebie na to, co zrobił, zawsze będzie się łapał za głowę.
      Nie pitol, wstawiaj i dawaj adres! :D Choć ostatnio w ogóle nie miałam czasu na to, by móc trochę pożyć w blogowym świecie, popisać, a nawet poczytać, ciągle mi brakuje Twojego opowiadania. Tęskni mi się czasem za Melanie, której nie dałaś nam do końca poznać i w ogóle... Twój powrót byłby naprawdę budujący!

      Usuń
    2. Ja tam nie wiem, dlaczego jesteś tak krytyczna wobec siebie, no ale nie będę Ci wciskać, szkoda nerwów, haha! :D Swoje na ten temat wiem.
      Teraz to już wakacje się kończą, więc jakiegoś tam powrotu nie przewiduję. To smutneee... :(

      Usuń
  6. Kochana Megalomanko!
    Po pierwsze dziękuję za maila. Nawet na niego odpisałam. Po drugie, cieszę się, że Cię znalazłam. Jakiś czas temu weszłam na SSZ na onecie, ale wtedy akurat chyba padło ofiarą kaprysów serwisu i blog zniknął. Myślałam, że usunęłaś, potem dopiero się okazało, że to odgórne świrowanie.
    Nie przejmuj się, ja też przenosiłam się na blogspota, powiem Ci, że bardzo go lubię i powoli odkrywam jego opcje - jest dużo bardziej sympatyczny od Onetu, nawet abstrahując od świrowania.
    Igrzyska igrzyskami, i po Igrzyskach, a tu nadal głucho. Tak, wiem, leń i kapryśna Wena (a myślałam, że to tylko z Wenem są takie kłopoty). Mam jednak nadzieję, że coś tu się pojawi, jeszcze zanim będę musiała wrócić do szkoły i zabraknie mi czasu na... wszystko.
    Ściskam gorąco
    [pioremnawietrze][sladamilapy]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaaak, teraz jest czas przewidzaiany na opłakiwanie tego, że to już koniec IO ;) Nie no, wierz lub nie, ale w przeciwieństwie do tego, jakie mity krążą wokół wakacyjnego lenistwa, ja na serio nie mam czasu. Przez te dwa miesiące może ze trzy razy tak naprawdę się wyspałam. Nienawidzę pracować, kiedy inni mają labę.
      I cieszę się bardzo, że jesteś ;) Data 23 września naprawdę zaczynała mnie powoli frustrować, zbywając mnie już blisko od roku.

      Usuń
  7. Onet dopadła już najwyraźniej demencja starcza, większość ludzi już się poprzenosiła na inne adresy. Sama też chciałam do końca świata siedzieć na Onecie. Najwyraźniej nie było mi to pisane.
    Wena to kapryśne stworzenie. Moja zaszczyca mnie swoją obecnością głównie wtedy, kiedy na głowie mam milion innych, bardzo ważnych spraw.
    Ale w sumie nie o tym chciałam napisać. Jestem nową czytelniczką, ale po zapoznaniu się z pierwszym rozdziałem mam wrażenie, że zostanę na dłużej. Strasznie podoba mi się Twój styl. Tak więc życzę powrotu weny :)
    http://maligna.bloog.pl/

    Pozdrawiam
    oNyks

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :]
      Dziękuję bardzo, mam nadzieję, że nie zmienisz zdania, gdy zapoznasz się z dalszą częścią :)

      Usuń
  8. Czujesz, że to nie jest to. Czujesz, że czegoś ci brakuje i na pewno nie jest to najnowszy model kuchenki mikrofalowej. Może to potrzeba sprawdzenia? Nie, nie. My tutaj nie sprawdzamy. Oceniać mogą ocenialnie, słodzić można herbatę, a sprawdzanie zostawmy innym. Wiesz kim jesteśmy? Jesteśmy gronem, którego zadaniem nie jest wytykanie twoich potknięć. Jesteśmy gronem, które nie czyha na błędy ortograficzne i interpunkcyjne. W końcu jesteśmy gronem, które nie różni się niczym od ciebie. Kochamy pisać i chcemy, by ta pasja mogła się rozwijać. Wiesz co możemy ci zaoferować?
    Pełen zestaw dobrodziejstw! Schludnie posegregowane działy, które aż proszą się o zapełnienie twoją twórczością; przystępnie napisane poradniki; warsztaty literackie, dzięki którym możesz pisać jeszcze lepiej i całe mnóstwo innych działów, gdzie czas marnuje się niezwykle przyjemnie!
    Za oknem szemrze deszcz, a w pokoju rozlega się stukot na klawiaturze. Monotonny dźwięk sprawia, że pisarz zapadł w głęboki sen. Nagle z monitora zaczęła kapać woda. Najpierw spłynęło tylko kilka kropli, ale szybko zamieniły się w strumienie. Ze stacji dysków wystrzelił księżycowy ptak o miętowych piórach i zaczął obijać się o sufit. Kabel myszki zamienił się w czarnego węża, z klawiatury wypadło stado kolorowych pająków. Wiesz co się dzieje? To właśnie twoja wyobraźnia.
    Otwórz drzwi. Lorem Ipsum czeka na ciebie.
    | lorem-ipsum.dl.pl |

    (Nie znalazłam spamownika, przepraszam za spam pod treścią).

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. A Ty wiesz, że wczoraj wieczorem miałam już wrzucać? Ale w ostatniej chwili, kiedy już w zasadzie wszystko było przekopiowane do przeglądarki, postanowiłam, że zrezygnuję z pewnej sceny i muszę od nowa napisać końcówkę :p
      Bardzo mi miło, że pamiętasz jeszcze o mnie, to bardzo mobilizuje :))

      Usuń
    2. Właśnie pojawiła mi się informacja, że rozdział jest, więc od razu weszłam, ciesząc się, że w końcu wróciłaś. Oczywiście, że pamiętam i czekam z niecierpliwością aż opublikujesz 13! ^^

      Usuń
  10. Nanana, czekam wciąż... :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Wesołych świąt! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, Faaaaall :) na świąteczne życzenia już może ciut późno, ale życzenia szczęśliwego nowego roku chyba jeszcze przyjmiesz, co? :>

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo, przyjmuję i Tobie również je przesyłam. :D

      Usuń

Dziękując za uwagę i poświęcony czas, nieśmiało pragnę dodać, że będę bardzo wdzięczna za każdą szczerą opinię czy choćby znak zainteresowania pozostawiony na blogu ;)
Layout by Yassmine