tag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post8208883264983267754..comments2023-07-19T12:27:49.468+02:00Comments on Spotkamy się znów: 12. Już gotoweMegalomankahttp://www.blogger.com/profile/18198246758962729274noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-4533704846336582292012-09-02T13:15:59.202+02:002012-09-02T13:15:59.202+02:00Oczywiście same dobre rzeczy, nie mogłoby być inac...Oczywiście same dobre rzeczy, nie mogłoby być inaczej ^^<br />Blogowy świat jest bardzo mały, nieprawdaż? Wszyscy się znają! ;)) Heh, malowane-szeptem doczekało się kontynuacji dopiero po roku, co jest całkiem w moim stylu - słomiany zapał. Również nie lubię komentować prologów i nie pamiętam, kiedy ostatnio to zrobiłam, ale za to zawsze oceniam okładkę książki (często kupuję dla samej okładki jak w przypadku Jeden dzień, ale to już inna sprawa). Poza tym onet często był wkurzający, jaka na przykład wtedy, gdy sklejał wyrazy. Blogspot jest dużo bardziej przystępny i aż chce się publikować. Obyś miała podobnie! ;><br />Cóż, szkoda, że się nie wygadasz, bo jestem ciekawa, co tam planujesz. Hahaha, taak, myślenie od pupci strony jest takie podobne do Jamesa. Hahaha ;D<br />9tka z całą pewnością JEST idealna, wierz mi, wiem co mówię! Nie należę do osób, które śmieją się do ekranu, a przy Twoim rozdziale nie mogłam się powstrzymać od uśmiechu na samo wyobrażenie Syriusza w takiej roli. <3<br />Nie masz za co dziękować, poświęciłam czas na przeczytanie Twojej historii z ogromną przyjemnością, naprawdę :))marionetkahttps://www.blogger.com/profile/06572377019749639007noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-14740604634116531702012-09-02T00:14:15.995+02:002012-09-02T00:14:15.995+02:00Ciekawa jestem, co takiego słyszałaś ;>
I wiesz...Ciekawa jestem, co takiego słyszałaś ;><br />I wiesz co? Ja Cię znam! Zaglądałam niejednokrotnie jeszcze na onetowskie malowane-szeptem, za każdym razem zbierając się do skomentowania, ostatecznie jednak z tego zamiaru rezygnując. Bo wtedy jakoś tak mi się ubzdurało w tej małej łepetynie, że prologu lepiej jest za bardzo nie komentować. Że lepiej poczekać na parę kolejnych rozdziałów, żeby było wiadomo, na czym się stoi. Komentowanie prologu to takie trochę ocenianie okładki książki. Nie każdy potrafi to robić, więc wolałam się wstrzymać. Ale Ty równie uparcie nie wstawiałaś następnego rozdziału. Mam nadzieję, że tutaj szybko to nadrobisz, a ja będę się mogła wykazać i podzielić się z Tobą moją opinią :D<br />Związki w tym opowiadaniu po głowie chodzą mi różne, ale na pewno nie wygadam się w komentarzu^^ O tak, ja nie twierdzę, że zabranie tego wisiorka to było genialne posunięcie, wręcz przeciwnie, zgadzam się tutaj z Tobą. Ale James to James. On myśli od pupci strony, a przynajmniej myślał. Musi wydorośleć, daj mu czas :p<br />Tak, nieskromnie przyznaję, że też lubię 9tkę :D Nie jest idealna, ale zawsze poprawi mi humor. To się nazywa samozachwyt, co?<br />Dziękuję Ci bardzo za tak obszerną opinię:) Miło się na sercu robi, gdy widzę, że ktoś ma aż tyle do powiedzenia na temat moich wypocin i chce mi poświęcić trochę czasu. <br />Jeszcze raz dziękujędziękujędziękuję, również pozdrawiam i również życzę lekkiego pióra :)Megalomankahttps://www.blogger.com/profile/18198246758962729274noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-61749324510477938362012-08-29T08:57:13.673+02:002012-08-29T08:57:13.673+02:00Sama nie wiem, dlaczego komentuję akurat w tym mie...Sama nie wiem, dlaczego komentuję akurat w tym miejscu, no ale cóż... Nawet sobie nie wyobrażasz, ile już słyszałam o Twoim blogu, ale zabieram się za jego przeczytanie już od zeszłych wakacji. Trochę szkoda, że przez ten rok przybyło tak niewiele nowych rozdziałów, bo z chęcią czytałabym dalej. Trochę dłużyły mi się wakacje w Porcie, a raczej wątek Syriusza i jego nowej miłości, ale ja już tak mam, że lubię czytać głównie wydarzenia z Hogwartu. Polubiłam bardzo postać Blanki, która wydaje się być pod wieloma względami podobna do mnie (nawet trochę mnie to przeraża) i cieszę się, że to, co jest między nią i Łapą powoli się rozwija. Cieszę się głównie z tego powoli, bo nie lubię kiedy wszystko dzieje się zbyt szybko. Poza tym Twój Syriusz jest taki... fajny (przepraszam za to słowo, ale nawet nie potrafię znaleźć bardziej odpowiedniego). Zwłaszcza polubiłam go, kiedy wysłał zdjęcia Blance z fajnym dopiskiem. Słooodki. ^^<br />No i kurczę, kto śmiał pocałować Blacka? Scena z oddalającym się czerwonym parasolem była taka... przygnębiająca. W zasadzie to zastanawiam się, czy moje przypuszczenia w ogóle okażą się słuszne, bo nie wiem, czy Tobie chodzi po głowie związek Blancki z Syriuszem. Może to tylko moja nadinterpretacja? Ale ten parasol dał mi do myślenia i mam nadzieję, że jednak coś takiego planujesz!<br />Trochę mi żal Lily, że jest tak bardzo oddalona od reszty i samotnie spędza wakacje, kiedy inni świetnie razem się bawią. Jeszcze ten incydent z łańcuszkiem. Hm, nie wiem, czemu James go zabrał... Nawet jeśli Lily go nie nosiła, to i tak był to głupi pomysł. W końcu "Kto daje i odbiera..." I jeszcze myślał, że jak da go Lidii, to Lily nie zorientuje się, że to ten sam? Dziwny on jest. Ale jeszcze rok do ich oficjalnego związku ;)<br />Haha, kocham Cię za rozdział dziewiąty - Nowy nauczyciel Transmutacji, który z całą pewnością jest moim ulubionym! Te przerażone miny pierwszoroczniaków. I Syriusz w roli nauczyciela. Ach, kiedy to sobie wyobrażę. Na większości blogów piszę Kocham Remusa, ale u Ciebie nie mogę się powstrzymać przed napisaniem Kocham Twojego Syriusza. Jest absolutnie cudowny! Zabawny, czarujący, egoistyczny i w ogóle. I dlatego cudowny. <3 Tylko ta jego nowa dziewczyna... No cóż, ale gdyby wszystko było tak prosto i gładko, to nie miałabyś o czym pisać.<br />Na początku byłam pewna, że Bellamy to pełne imię Blancki, zorientowałam się dopiero później, że jestem w błędzie. Nie mogę przyzwyczaić się, że nazywają Tatianę Maliną. Strasznie mi się to nie podoba! Nie lubię, kiedy nazywają kogoś owocem...<br />Podsumowując, cieszę się, że w końcu zabrałam się za Twojego bloga, tylko martwi mnie ta trzymiesięczna przerwa. Mam nadzieję, że rozdział trzynasty nie będzie dla Ciebie pechowy. ;)<br />Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę bardzo dużo Weny!<br /><br />PS Za wszystkie błędy w komentarzu przepraszam, ale nadal mam w głowie pełno Syriusza. ;Dmarionetkahttps://www.blogger.com/profile/06572377019749639007noreply@blogger.com