tag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post3722366743207253590..comments2023-07-19T12:27:49.468+02:00Comments on Spotkamy się znów: 13. HalloweenMegalomankahttp://www.blogger.com/profile/18198246758962729274noreply@blogger.comBlogger34125tag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-69465239183360503202013-07-29T22:46:59.559+02:002013-07-29T22:46:59.559+02:00Jedna strona... może sie jakoś rozmnoży?
Chyba je...Jedna strona... może sie jakoś rozmnoży? <br />Chyba jednak zaraz wyjdę z siebie i stanę obok... do tej pory była przekonana, że to wredne "obserwatorzy" mnie oszukuje i tu czeka na mnie rozdział - była o bardzo przyjamna myśl, szkoda, że tylko myśl...A.https://www.blogger.com/profile/03448217507786345008noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-37567756716266167202013-07-20T23:05:58.387+02:002013-07-20T23:05:58.387+02:00Ojej... jaką ja jestem debilką... tyle razy sobie ...Ojej... jaką ja jestem debilką... tyle razy sobie wbijałam do łba po przeczytaniu Twojego komentarza, żeby Ci wysłać życzenia w te urodziny! I co? I przypomniałam sobie dopiero teraz! -.- <br />Kurka, wybacz, naprawdę i przyjmij spóźnione, ale szczere najlepsze życzenia! ;) Duuuuuuuuuuuużo zdrowia, jeszcze więcej weny, szczęścia i sukcesów!<br />I Twojego szybkiego powrotu! Bo choć sama jestem plackiem i nie ogarniam życia, to jednak na innych z niecierpliwością czekam ;) Megalomankahttps://www.blogger.com/profile/18198246758962729274noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-41847058370410645542013-07-20T22:54:08.205+02:002013-07-20T22:54:08.205+02:00Wszystkich nie, ale planowałam przynajmniej 4. Ran...Wszystkich nie, ale planowałam przynajmniej 4. Rany, nawet to mi nie idzie. No obciach no.<br />Ale kurka, nie położę się dzisiaj spać, dopóki nie ogarnę tej 14 choć w połowie, no jak bum-cyk-cyk!<br />Oooo, świetnie! :) Przymierzam się już do czytania ;) Zrobię to na pewno, tylko jak widzisz, tempo mam ostatnimi czasy naprawdę zabójcze... Megalomankahttps://www.blogger.com/profile/18198246758962729274noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-86731678707471183132013-07-09T15:17:54.239+02:002013-07-09T15:17:54.239+02:00Nosz kurczę kopane - tu dalej nic! Ty chyba nie cz...Nosz kurczę kopane - tu dalej nic! Ty chyba nie czytasz wszytskich częsci od początku? Bo, jeżeli tak, to ja zaczynam sie obawiać, że nigdy nie doczeka tej 14. A wszyscy mówią, że to 13 jest pechowa... co za kłamcy! <br />W ogóle ostatnio coś mi sie w główce poprzestawiało i sama założyłam bloga. Jakbyś miała ochotę (byle tylko to nie opóźniło 14), to wpadnij Rant-czarodzieja.blogspot.com<br />P.S. Mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu coś NOWEGO tu zawiśnie...A.https://www.blogger.com/profile/03448217507786345008noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-90092999345128086202013-06-23T13:33:25.470+02:002013-06-23T13:33:25.470+02:00Bo na razie czternastka leży i kwiczy :c Wszystko ...Bo na razie czternastka leży i kwiczy :c Wszystko rozmontowałam, staram się to jakoś poskładać w całość odświeżając sobie kanon... ciągle coś, notuję, kombinuję, wykreślam. Ciężko to wszystko złożyć do kupy po takiej przerwie i coś mi się wydaje, że najbliższe rozdziały nie będą porywać. Ale robię, co w mojej mocy, szczególnie, gdy widzę takie komentarze! ;)Megalomankahttps://www.blogger.com/profile/18198246758962729274noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-71550418000750039992013-06-23T11:16:24.404+02:002013-06-23T11:16:24.404+02:00ZUa kobieto, jak możesz kazać tyle czekać?!ZUa kobieto, jak możesz kazać tyle czekać?!A.https://www.blogger.com/profile/03448217507786345008noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-36946689551081949362013-06-19T12:28:42.642+02:002013-06-19T12:28:42.642+02:00No i co? W powietrzu unosi się zapach lenistwa... ...No i co? W powietrzu unosi się zapach lenistwa... Czyżbyś nie zapomniała coś wstawić :P?A.https://www.blogger.com/profile/03448217507786345008noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-68810046425983483672013-06-18T09:00:16.581+02:002013-06-18T09:00:16.581+02:00O, jednak szabloniarnia? :> Wiedziałam, że zmię...O, jednak szabloniarnia? :> Wiedziałam, że zmiękniesz! I BĘDĘ PISAĆ, W TYM TYGODNIU,Moilevierahttps://www.blogger.com/profile/06507817284627437835noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-31383348444479042402013-06-10T12:25:55.310+02:002013-06-10T12:25:55.310+02:00Po pierwsze to najbardziej cieszy mnie zmiana szab...Po pierwsze to najbardziej cieszy mnie zmiana szablonu ;) Nareszcie można czytać! Bo tak po szczerości to wcześniej czytałam na telefonie jakoś tam przez google i tylko tak dawało radę :P<br />100 lat temu? Hmm ciekawe :P Przypominaj sobie, przypominaj, a jak już to zrobisz, to napisz rozdział ;) A z tymi skarpetkami chodzi o to jak byli w Porcie i obaj z Syriuszem narobili rabanu o te skarpetki, które Łapa wrzucił gdzieś na jakąś szafkę ^^ Obaj byli wtedy uroczy!<br />Jak za pierwszym razem dałaś radę, to dasz i teraz ;) I nie próbuj nawet tak się migać, bo ja naprawdę teraz już jestem zdeterminowana żeby posuszyć ci głowę o ten nowy rozdział :P<br />A czas, jaki tu spędziłam bardzo sobie chwalę, bo naprawdę dobrze się bawiłam ;). Ja chyba nigdy się nie przymilam, czasami jestem wręcz za bardzo szczera i coś mi się zdaje, że pare osób wymiękło przez moje takie marudzenie... <br />A dziękować nie ma za co ;) Ja naprawdę nigdy nie zmyślam (najwyżej pomijam :P) i pochwały ci się należały, a kopniak na rozpęd wziąż należy ^^A.https://www.blogger.com/profile/03448217507786345008noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-39530444396666184562013-06-09T03:43:20.975+02:002013-06-09T03:43:20.975+02:00Witam, witam! Nawet nie wiesz, jaką mi radość spra...Witam, witam! Nawet nie wiesz, jaką mi radość sprawiłaś tym komentarzem i zmianami, które tu widzę. :D Skoro powoli wracasz, nie pozostaje mi nic innego jak oczekiwać na ten szczęśliwy dzień, gdy coś opublikujesz. Jeśli chodzi o mnie i moje opowiadanie... Cóż, nie widzę tego kolorowo. Co prawda, im bliżej końca czerwca, tym bardziej pozytywna aura, jednak dopóki nie zdam tego wszystkiego, co tam sobie uzbierałam, nie mam nawet ochoty otwierać Worda. :)<br />Sędziwy wiek? Jeżeli 18 lat za taki uważasz (za dwa tygodnie w piątek dokładnie!), to podejrzenia masz słuszne. :P<br />Przyznam Ci się do czegoś, dobrze? Ale nie mów nikomu...<br />...<br />...<br />...<br />Już sama nie pamiętam, jak to miało być z tą Perłą i wszystkim dookoła niej. Ha! :>Fallenhttps://www.blogger.com/profile/14410677953400750172noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-32509062106250292852013-06-05T02:49:31.973+02:002013-06-05T02:49:31.973+02:00:DDDDDDDD
Czekej, robi się ^^
I SAMA PISZ, ZORAZO...:DDDDDDDD<br />Czekej, robi się ^^ <br />I SAMA PISZ, ZORAZO JEDNA TY! Megalomankahttps://www.blogger.com/profile/18198246758962729274noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-21046275694977605842013-06-05T02:47:22.758+02:002013-06-05T02:47:22.758+02:00Jej, jak miło widzieć tu taki komentarz po tak dłu...Jej, jak miło widzieć tu taki komentarz po tak długiej przerwie! :D Bardzo pokrzepiające i mobilizujące.<br /><br />Miałam straszny młyn przez ostatnie miesiące, przyznam szczerze, że myślałam już o tym, by wrzucić tu rozdziały, które napisałam 100 lat temu na zakończenie tego opowiadania i dać sobie z tym wszystkim spokój. Teraz się cieszę, że wcześniej nawet do tego nie mogłam znaleźć chwili - właśnie pracuję nad powrotem ;) Jestem na etapie przypominania sobie, o co w tym wszystkim w ogóle chodzi xD Kto z kim i dlaczego? Np kompletnie nie mogę zaskoczyć, o jakie skarpetki odnoście Larry'ego Ci chodzi xD<br />Strasznie mi miło, że moi bohaterowie przypadli Ci do gustu! Przyznam Ci się, że teraz mam straszną tremę przed pisaniem, bo wiesz, wypadłam z rytmu i boję się, że uda mi się tak szybko "wejść" znowu w te postacie, że stracą one swój jako-taki wyraz, nad którym wcześniej sporo pracowałam... :/<br /><br />No wiesz, jak możesz, ten szablon to moje najwspanialsze dzieło! :c Haha, daj spokój, wiem, jest tak paskudny, że odechciewa mi się powrotu, jak widzę, że trzeba będzie dziada zmienić :D <br /><br />Raaaaaany, nie byłam tu z 3821988491 lat, pewnie zostałam wyklęta przez wszystkich blogowych znajomych...<br /><br />Baaaaaaaaaaaaaaaaardzo Ci dziękuję za tak miłe słowa. Bo są takie... nie że przymilne, raczej pobudzające do działania i dające kopa w tyłek! (I podziwiam, że chciało Ci się tu spędzić tyle czasu, by ogarnąć to wszystko :O) Jeszcze raz dziękuję ;)<br />Do napisania,<br />M.Megalomankahttps://www.blogger.com/profile/18198246758962729274noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-20162928304750139192013-06-03T21:41:05.387+02:002013-06-03T21:41:05.387+02:00CHCESZ DOSTAĆ PO GŁOWIE? PISZŻE!CHCESZ DOSTAĆ PO GŁOWIE? PISZŻE!Moilevierahttps://www.blogger.com/profile/06507817284627437835noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-75424861965688189682013-06-02T10:42:47.266+02:002013-06-02T10:42:47.266+02:00I jeszcze te twoje postaci, które też są dopracowa...I jeszcze te twoje postaci, które też są dopracowane. <br />Zaczynając od wiecznego pechowca Matta, który swoją osobą wnosi tak wiele radości. I jeszcze ten charakterystyczny sposób wypowiadania się! I sierociniec, przeszłość - dzięki takim drobiazgom postaci naprawdę żyją. <br />Tatiana mi się z Maliną kompletnie nie kojarzyła i kompletnie byłam przez jakiś czas zagubiona ;) Ale doceniłam, bo dziewczyna jest prześwietna! Taki mały uroczy stworek, którego to wszędzie pełno ;) I tu znów widać, że nie jest tu bez powodu, że ma swoją przeszłość, która splata się z przeszłością Łapy i Blanki ^^ A najlepsza było i tak w Hiszpanii, gdy pisałaś, że ludzie uważają ją za córkę wcześniej wspomnianej pary :P <br />Amelia to chyba za to jakieś złote dziecko - mądre, ładne i jeszcze takie zgodne. Wydaje mi sie być taką oazą spokoju i zlepiać tą całą zgraję ;)<br />Natomiast Blanka z tym delikatnym wyobcowaniem i zgryźliwością jest takim bardzo przyjemnym dopełnieniem całej tej bandy. A i ona ma historię, ojca, matkę - ludzi, którzy kiedyś byli w jej życiu i zostawili ślad. A historia podoba mi się bardzo. Ślub, rozwód, powrót, Blanka i kalendarz :( I jeszcze to Blankowe nielubienie dotykania - wydaje sie takie spójne z jej osobowością, takie pełne. Pabla jakoś nie za bardzo lubię - ot, taki chłopaczyna, co to liczy na więcej, a tak naprawdę jakoś za wiele nie wnosi.<br />No i o Larrym bym zapomniała! Jej ten to już w ogóle jest złote dziecię! Jestem pełna podziwu nad jego determinacją i wiedzą. Świetny człowiek. A najlepsze wspomnienie z nim to: skarpetki :P<br />Myślę, że nikogo nie pominęłam, a przynajmniej mam taką szczerą nadzieję :) <br />A ta laska od Syriusza jakaś dziwna była - co on w niej widział? Chyba tylko wiśnie :)<br />Dumbledore i jego sterydowa armia mnie przerażają... dziwne to jakieś i takie zakręcone, zupełnie nie dyrektorowe. Ale nic, jeszcze nie mówię nie, liczę, że dożyję kontynuacji ^^<br />Wśród nauczycieli (pomijając tego nieoficjalnego :P) McGonagal robi furorę. Najpierw balowała na parkiecie, a później tak uroczo przypatrywała się poczynaniom profesora Łapy :) Ale, żeby nie było, ma też swoją zwykłą, opiekuńczą stronę i jak tu jej nie kochać? <br />Kobieto, sklej następny rozdział, ja cię bardzo ładnie proszę...<br />P.s. Dzięki tobie wygrzebałam z czeluści zapomnianą przeze mnie piosenkę ;)<br />P.s.2 Jak można dwa dni pod rząd nie zmieścić się w jednym komentarzu?A.https://www.blogger.com/profile/03448217507786345008noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-26031277601470448412013-06-02T10:41:39.465+02:002013-06-02T10:41:39.465+02:00Zwyczajnie zaraz mnie krew zaleje... Czemu, no cze...Zwyczajnie zaraz mnie krew zaleje... Czemu, no czemu jak trafiam na coś naprawdę fajnego, ciekawego i porywającego z czasów Huncwotów to jest to najczęściej zaniedbane/zawieszone?! Co za piekielny pech!<br />Już teraz mam przeczucie, że zostanę pięknie olana, ale niech będzie...<br />Ten szablon zabija moje oczy. Wolałabym po stokroć białe tło i czarne literki. Wcale, a wcale bym się nie obraziła i na pewno nie zwlekałabym tyle z przeczytaniem ;)<br />Przeczytałam wszystko, co było i naprawdę mi mało! Bo ta historia tak pięknie wpasowuje się w książki, tak idealnie ciągnie akcję, bohaterów i jeszcze daje coś od siebie. Choć przyznam, że ten ostatni rozdział taki jakiś dziwny jest, brakuje mu końca, jakiś taki wypchany urywkami jest - jakby niekompletny. <br />No i, cholewka, podoba mi sie tu naprawdę ogrom rzeczy. Bo masz świetnych bohaterów (którzy zapewne wciąż i tak mi się mylą...) takie indywidua, że aż miło się o nich czyta. <br />Rany u ciebie nawet lubię Petera :P A ostatnio nabawiłam sie awersji do niego. Ale tutaj jest taki uroczy z tym poderwaniem dziewczyny, listem do Łapy no i odkładaniem na później, że aż trudno go nie lubić. <br />Chyba po raz pierwszy widzę przyjaźń Jamesa i Syriusza przedstawioną na podstawie zarysu z książki. A ja już straciłam wiarę w ludzi! To naprawdę jest coś, żeby oddać takie dwie niesamowite jednostki, nie krzywdząc żadnej z nich. Bo James to wciąż ten głupek, któremu kiełbie we łbie. Niby coś tam sie nauczył, ale wciąż za mało. Co nie zmieni faktu, że facet jest prześwietny, a chyba najlepiej pamięta go z treningu Quidditcha :P Siedział sobie na trybunach i jakby nigdy nic całował się a Lidią ;) Cały James. Nawet sama Lidia wydaje się spoko babka. Nie jest jakąś pustą dziewuchą, niedopracowanym charakterem, ale myślącym i marzącym człowiekiem. <br />Biednego Remusa tylko jakoś szczególnie nie przyuważyłam... tzn. nie rzuca sie za bardzo w oczy - bardziej robi takie tło, bo kojarzy mi się tu tylko z futerkowym problemem.<br />Bo Syriusz to zwyczajnie miodzio. Uwielbiam takie wydanie. Jest tak do bólu arystokracki i spowinowacony z rodziną, a jednocześnie tak huncwocko zabawny, że chce sie go więcej i więcej. A przy tym to świetny przyjaciel, który umie poskromić Jamesa, co chyba najbardziej w nim cenię. w dodatku bardzo fajnie przedstawiłaś jego relacje z Doreą oraz, w tej krótkiej scence, z Orionem. Ale najzabawniejsze było chyba jak gadał sobie z Andromedą w sprawie żonki ;) I uwielbiam jak wplotłaś tu Dorcas Meadowes - wreszcie jest w tym wieku, w jakim powinna. Ale ona była starsza od Syriusza o jakieś 5 lat raptem, no od reszty oto o 6, wiec nieco przesadzał. Chociaż nauczyciel wbił mnie w ziemię :P To było przezabawne :D<br />I jeszcze te twoje postaci, które też są dopracowane. A.https://www.blogger.com/profile/03448217507786345008noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-64869433577488164542013-05-14T06:54:11.645+02:002013-05-14T06:54:11.645+02:00Pamiętasz jeszcze, że miałam Cię zjeść, jeśli karz...Pamiętasz jeszcze, że miałam Cię zjeść, jeśli karzesz długo czekać? (Patrz powyżej.) Matury maturami, ale ja już napiszesz wszystko, to będziesz miała trochę wolnego czasu jednak, co nie? :>Moilevierahttps://www.blogger.com/profile/06507817284627437835noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-40261379564626788772013-03-04T17:11:01.790+01:002013-03-04T17:11:01.790+01:00Nie mam pojęcia, jak usunąć cień. Z czcionką to sa...Nie mam pojęcia, jak usunąć cień. Z czcionką to samo. Moje umiejętności dotyczące szablonów i manipulowania nimi ograniczają się do wykonywania instrukcji szabloniarek :DFallenhttps://www.blogger.com/profile/14410677953400750172noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-40508929130948855082013-03-02T16:10:13.879+01:002013-03-02T16:10:13.879+01:00Fajnie, naprawdę fajnie napisane. Ciekawy pomysł. ...Fajnie, naprawdę fajnie napisane. Ciekawy pomysł. Będę wyczekiwać z nie cierpliwością na kolejne twoje rozdziały. Przy okazji...fajny szablon.<br /><br /><br />Życzę weny i pozdrawiam<br /><br />Anne Rise Of The Guardians http://rise-of-the-guardians.blogspot.com/<br />Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/09832174515722237445noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-20444864475438092232013-03-01T01:21:50.517+01:002013-03-01T01:21:50.517+01:00Uhm, no boski po prostu. Nie mogę znaleźć w szablo...Uhm, no boski po prostu. Nie mogę znaleźć w szabloniarniach nic, co by mi odpowiadało, a i konkretnego pomysłu na zamówienie też nie mam (ani zaufania ;p). Czy Ty wiesz może, jak mogę usunąć ten paskudny cień na kartach u góry bloga? I nie wyczaruję polskich znaków w tej czcionce, co nie? :|Megalomankahttps://www.blogger.com/profile/18198246758962729274noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-37943797345762360172013-02-28T19:38:31.389+01:002013-02-28T19:38:31.389+01:00Widzę nowy szablon! Jest całkiem uroczy :D Widzę nowy szablon! Jest całkiem uroczy :D Fallenhttps://www.blogger.com/profile/14410677953400750172noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-72700972002021301952013-02-20T16:41:21.785+01:002013-02-20T16:41:21.785+01:00O kurka, nawet nie wiesz, jak się cieszę, widząc C...O kurka, nawet nie wiesz, jak się cieszę, widząc Cię tutaj! (Na początku nie poznałam Cię po tym nicku! :D) Jak zwykle zjawiasz się z dobrym słowem i jakąś taką pozytywną energią. Momentalnie poprawił mi się humor, ale też złapały mnie trochę wyrzuty sumienia - no wiesz, u Ciebie zaległości, u innych zaległości, u siebie hiper-zaległości... a czasu niewiele. Ale takie komentarze jak Twoje bardzo motywują, mam nadzieję, że jeszcze dzisiaj ruszę trochę do przodu. <br />Bardzo dziękuję ;) Niebawem się u Ciebie zjawię, strzeż się!<br />Do napisania!Megalomankahttps://www.blogger.com/profile/18198246758962729274noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-88936359673179403592013-02-17T22:53:00.114+01:002013-02-17T22:53:00.114+01:00Wstukałam Twój adres bez większej nadziei, a tu pr...Wstukałam Twój adres bez większej nadziei, a tu proszę... Nowy rozdział! Kurcze, nawet nie wiesz jak się ucieszyłam (chociaż teraz tak patrzę, że znowu Cię nie ma i nie ma...)<br />W każdym razie stęskniłam się strasznie za Twoim pisaniem i niesamowicie mi się rozdział podobał, więc nie masz na co narzekać. <br />Sprawa z Blanką się rozjaśniła i kurcze, aż mi się coś w żołądku zrobiło jak o tym czytałam. Masakra, pięknie opisane, jak żywe i w ogóle tak oryginalne i Twoje, że chylę czoła. Jak zawsze z resztą.<br />Chłopaki się wpakowali w jakieś (miałam napisać 'gówno', ale się powstrzymałam - mój język staje się coraz bardziej wulgarny...) coś nieprzyjemnego i normalnie nie mogę, że przerwałaś w takiej chwili i nie wiem kiedy (ani czy) masz zamiar opublikować ciąg dalszy. Mam nadzieję (ogromną!), że wkrótce!<br />Pozdrawiam serdecznie<br />hogwarts-friendship.blogspot.comigahttps://www.blogger.com/profile/01016732651250836457noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-12806235871198286252013-01-22T22:17:50.110+01:002013-01-22T22:17:50.110+01:00Jest i Hela :D O rety, przeczytałam "Ale pote...Jest i Hela :D O rety, przeczytałam "Ale potem, jak już się wczytałam, to było tak mało fajnie" i serce mi stanęło w gardle. Uwielbiam Twoje komentarze, zawsze bardzo pomagają, ale nawet nie wiesz, jak się czasem ich boję! <br />Taaaak, dopiero niedawno odkryłam tą funkcję w całej okazałości. A w zasadzie: odkryłam na nowo, bo w pewnym momencie zupełnie o niej zapomniałam. <br />Tobie jak zwykle nic nie umknie :) Musisz wiedzieć, że bardzo cenię Twoje uwagi, dziękuję :) Jak tylko będę miała dłuższą chwilkę, dorwę się do błędów no i oczywiście zabiorę się za zaległości u Ciebie, bo widziałam, że takowe mi się narobiły. Już kilka razy przysiadałam do Łapy, ale za każdym razem coś mi wyskakiwało, więc spodziewaj się mnie w najbliższym czasie ;)<br />Jeszcze raz dzięki, <br />trzymaj się!Megalomankahttps://www.blogger.com/profile/18198246758962729274noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-21427080605594645762013-01-21T18:16:46.190+01:002013-01-21T18:16:46.190+01:00No widzisz? Jaka ja podstępna i złośliwa! :D
Serde...No widzisz? Jaka ja podstępna i złośliwa! :D<br />Serdecznie zapraszam Cię na mojego pierwszego bloga od czasów... No, dawnych. o.O Fallen wraca do zabijania, dręczenia i snucia chorych pomysłów!<br />Adres brzmi... http://zanimzasniesz.blogspot.com/ <br />Mógłby być bardziej majestatyczny, prawda? :O<br /><br />lolololololoFallenhttps://www.blogger.com/profile/14410677953400750172noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3943500783500054502.post-24609815647727390722013-01-21T17:14:36.737+01:002013-01-21T17:14:36.737+01:00Fajnie tak mieć Halloween w środku stycznia, muszę...Fajnie tak mieć Halloween w środku stycznia, muszę powiedzieć.<br />Ale potem, jak już się wczytałam, to było tak mało fajnie.<br />Chyba najbardziej się boję o Blankę. To zbyt trąci czarnym interesem. Jak ją umrą, to znajdę i zavaduję.<br />Opis cierpienia Syriusza mi się podobał. Aż we mnie się coś poskręcało.<br />Co do subskrypcji, darowałabym sobie, wiesz? Na blogspocie funkcjonuje lista czytelnicza, naprawdę fajny kawałek sprawy. Jeżeli ktoś będzie chciał czytać, doda sobie i po kłopocie.<br />Zresztą, chyba wiesz, o co chodzi, bo mam Cię w "obserwujących" Łapę. Inna sprawa, że Ciebie we własnej osobie nie widzę ;)<br />Z uwag technicznych to tak:<br /><i>A nuż, ktoś wszczął sprzeczkę?</i> - Nie wiem, czy ten przecinek jest tu potrzebny.<br /><i>...kluczowy zawodnik reprezentacji Ravenclawu w <b>quiddithu</b>,... </i> - Wiem, że "quidditch" to popaprane słowo, ale uciekło Ci ce.<br /><i>Potoczył wzrokiem po skepieniu Wielkiej Sali cały czas przeszywanym przez błyskawice.</i> - Coś ci zjadło el w <i>sklepieniu</i>.<br /><i>Zsyłały prawdziwą ulewę, jednak krople wody rozpływały się w powietrzu nad głowami siedzących przy stołach uczniów na wysokości lewitujących świec i dyniowych masek i przechodziły w nicość.</i> - Znaczy, ogólnie nie jest źle, trzeba by tylko wrzucić przecinek przed drugim i. Z tym, że to zdanie jest zagmatwane jak nie wiem. Sugerowałabym - ale tylko sugerowała! - jakoś je przeflancować, może rozbić na mniejsze.<br /><i>- Cześć, dziewczyny – uśmiechnął się parę sekund później, siadając przy Lily i Amelii, cmokając tą drugą na powitanie w policzek.</i> - Życie z zegarkiem w ręku, jak widzę. Wyrzuciłabym to <i>parę sekund później</i>. Myślę, że nawet tak ograniczony czytelnik jak ja, który zazwyczaj musi mieć wszystko słowo po słowie opisane, jest w stanie zwizualizować sobie jego drogę do stołu Gryffindoru bez dodatku czasowego :)<br /><i>Chyba już wszyscy w szkole wiedzieli, że są razem, poza nimi samymi. Byli najbardziej oczywistą, choć z powodów ich ciągłych zaprzeczeń, wciąż nieoficjalną parą w Hogwarcie.</i> - A to jest fajne :D<br /><i>Rozszczepiła się na trzy części, jedna z nich impetem trafiła Jamesa w klatkę piersiową, pozostałe dwie pomknęły za niego, gdzie stali pozostali dwaj <b>Gryfoni</b>.<br />Siła uderzenia była tak wielka, że <b>Gryfona</b> odrzuciło do tyłu, gdzie odbił się o ścianę i upadł na podłogę.</i> - Wyrzuciłabym tego drugiego <i>Gryfona</i>. Wiemy, że chodzi o Jamesa, to wypływa klarownie z kontekstu, a przez to dookreślenia tylko niepotrzebnie generują się powtórzenia.<br />Ogólnie rzecz biorąc, ciekawy kawałek tekstu, tylko zabrakło mi rozwiązania akcji. Liznęłyśmy trochę tematu, fajnie, ale to bardziej wygląda na szkic, niż na w pełni zarysowany rozdział.<br />Wiem, wiem - stopniowanie napięcia. Ale mogłaś popłynąć dalej (byłoby dłużej) i chociaż jeden wątek wyjaśnić.<br />Pozdrawiam,<br />Śladami Łapy<br />Anonymousnoreply@blogger.com